Listopadowe święto zakupów nie jest już dla nas niczym nowym; przywykliśmy do tej corocznej promocji, a dla wielu osób przeceny z okazji Black Friday są okazją do odhaczenia kilku pozycji z listy świątecznych prezentów i zrealizowania długo odkładanych zakupów.

 

Wzrastająca świadomość konsumentów sprawia jednak, że w ostatnich latach coraz jaskrawiej zauważamy różnice między czarnym piątkiem w Polsce i jego pierwowzorem, czyli Black Friday w USA. Jak nie dać się zwariować czarnopiątkowym okazjom, skąd nazwa Black Friday i kiedy wypada ten dzień?

 

Black Friday geneza

Skąd w ogóle pomysł na taką pozasezonową obniżkę cen? Na przestrzeni lat historia czarnego piątku zdążyła już obrosnąć mitami i legendami, a wiele z nich łączy tylko jedno, czyli miejsce narodzin tej świeckiej tradycji. Wszystkie tropy prowadzą, całkiem zresztą słusznie, do północnej Ameryki. Choć od wielu lat czarny piątek jest przede wszystkim synonimem spektakularnych scen w sklepach, warto wiedzieć, że pierwotną przyczyną zamieszania był… sport. W latach 60. XX wieku w Filadelfii w sobotę po Święcie Dziękczynienia rozgrywano mecz między drużynami Armii i Marynarki Wojennej. Dzień pomiędzy rodzinnym świętowaniem a sobotą pełną sportowych emocji, gdy ulice miasta wypełniały się przybywającymi z przedmieść mieszkańcami, był prawdziwą przeprawą dla filadelfijskiej policji.

 

Wśród wielu legend ta wydaje się doskonale tłumaczyć genezę terminu – bo kiedy jest Black Friday? Właśnie w dzień po amerykańskim Święcie Dziękczynienia. To natomiast zawsze obchodzone jest w czwarty czwartek listopada.

 

Dlaczego jednak czarny piątek? Czerń nie wzbudzała raczej pozytywnych konotacji; wiązano ją w końcu z czarnym wtorkiem i początkiem wielkiego kryzysu, a także czarnym poniedziałkiem – czyli dniem kolejnego krachu giełdowego. Według jednej z legend czerń symbolicznie odnosi się do barwy atramentu, którym zapisywano w księgach zysk, w przeciwieństwie do strat odnotowywanych na czerwono. Historia skrywa jednak jeszcze jeden czarny piątek z 1869 roku, kiedy dwóch inwestorów wywołało skandal, podnosząc znacząco ceny złota i doprowadzając w efekcie do krachu na giełdzie. Sytuacja ekonomiczna Stanów uległa poprawie dopiero wiele miesięcy po tym wydarzeniu.

 

Jak zatem widać, niełatwo jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o to, co znaczy Black Friday… i dotyczy to zarówno historii pamiętnego piątku, jak i współczesnego rozumienia tego nietypowego święta. Czy to faktycznie dzień najlepszych promocji?

 

Nie tylko piątek – co to znaczy Black Week?

Szybko okazało się, że promocyjne zakupy tak przypadły nam do gustu, że jeden dzień okazyjnego szaleństwa przestał nam wystarczać. A może to działanie niewidzialnej ręki rynku, która wraz z rozwojem sprzedaży internetowej postanowiła stworzyć nową potrzebę? Jakikolwiek nie byłby powód, tradycjonaliści mogli już po dziękczynnej kolacji ustawić się w kolejce do otwieranych w piątkowy poranek sklepów, natomiast zwolennicy nowoczesnych technologii odpoczywali przez weekend, by obłowić się podczas Cyber Monday. Co ciekawe, w piątek zazwyczaj kupowane są gadżety elektroniczne, natomiast w poniedziałek – odzież i obuwie.

 

Piątek i poniedziałek to jednak nie wszystko. W ostatniej dekadzie w Stanach promowane jest także takie wydarzenie jak Small Business Saturday. W sobotę między czarnym piątkiem a cyberponiedziałkiem do zakupów zachęcają małe, lokalne sklepy, które nie mogą konkurować z marketami i sieciówkami. To doskonała okazja, by wesprzeć lokalne biznesy i odwiedzić sklepy w najbliższej okolicy.

 

Można sobie teraz zadać pytanie, ile tak naprawdę trwa Black Friday – i skąd pomysł na koncepcję Black Week? Ten ostatni pomysł wydaje się być najsilniej związany z polskimi sklepami, które dość chętnie przedłużają promocje i zachęcają do zakupów nie tylko w ostatnim tygodniu listopada, ale przez cały miesiąc.

 

Jak mądrze kupować podczas Black Friday?

Skoro już wiemy, skąd się wziął Black Friday, ile trwa czarny piątek, a nawet jaka jest geneza jego nazwy, mogłoby się wydawać, że jesteśmy gotowi, by ruszyć na zakupy. Warto jednak pamiętać o kilku podstawowych wskazówkach, które pozwolą nam najlepiej wykorzystać promocyjne oferty:

 

– Ani czarny piątek, ani cyberponiedziałek nie są dobrym momentem na impulsywne zakupy. Dobrze przygotowana lista przedmiotów, które chcemy zakupić, pomoże nam uniknąć spontanicznego dodawania zbędnych rzeczy do koszyka.

 

– Jeśli mamy zamiar zainwestować w drogi sprzęt lub markową odzież, warto śledzić ceny na przestrzeni kilku tygodni (a nawet miesięcy) poprzedzających Black Friday. Czasem piątkowe ceny nie są jednak aż tak atrakcyjne, jak mogłoby się to wydawać!

 

– Rozsyłane w okolicach czarnego piątku newslettery dla stałych klientów często zawierają dodatkowe kody promocyjne lub możliwość wcześniejszego zakupu produktów w promocyjnej cenie. Poza tym dla mniejszych firm to szansa na dotarcie ze swoją ofertą do większego grona klientów – a to ogromne wsparcie!

 

– Planujesz szaleństwo podczas cyberponiedziałku? Sprawdź, w których sklepach dostępne są interesujące cię produkty. Jeśli jedna ze stron nie udźwignie zainteresowania kupujących, masz możliwość szybkiego zajrzenia do innego dystrybutora! Warto też wcześniej założyć konto na stronie, by nie zajmować się tym podczas poniedziałkowych zakupów.

 

Czarny piątek zmienia się wraz z rosnącą świadomością konsumentów oraz coraz większym naciskiem na zrównoważone produkcję i sprzedaż. Warto śledzić ceny i nie dać się zwieść pozornie świetnym okazjom… ale też pamiętać o tym, że Black Friday to doskonała okazja, by pomóc świątecznym elfom!