01.02.2022
Wybór ścieżki zawodowej to zawsze trudna decyzja, a ostateczny wybór jest wypadkową uzdolnień, predyspozycji i pracy włożonej w doskonalenie umiejętności. W przypadku niektórych zawodów można wyodrębnić kolejne etapy kształcenia i zdobywania praktyki, przy niektórych ścieżki do sukcesu są bardziej kręte. A co trzeba zrobić, żeby zostać tłumaczem? W tym artykule przyjrzymy się bliżej zagadnieniom związanym z wykształceniem, nabywaniem doświadczenia i poszukiwaniem pracy w roli tłumacza. Odkryjemy zalety i wady pracy freelancera oraz sprawdzimy, jak znaleźć swoją specjalizację. Gdzie powinniśmy zacząć? Jakie studia trzeba skończyć, żeby zostać tłumaczem? Naturalną odpowiedzią wydają się studia filologiczne. Niewątpliwie tak jest – filologia pozwala zdobyć rozległą wiedzę nie tylko o języku, jego historii oraz mechanizmach działania, ale także poznać szeroki kontekst kulturowy, polityczny i socjologiczny. Dzięki temu komponentowi możemy być pewni, że nie zaskoczą nas żadne nawiązania do lokalnych zjawisk. Czy dyplom potwierdzający ukończenie studiów językowych jest jednak niezbędny, by podjąć pracę tłumacza? Nie, czego doskonałym odzwierciedleniem są wymagania dla kandydatów na urząd tłumacza przysięgłego. Potrzebne jest co prawda wyższe wykształcenie, ale nie musi być związane z językami obcymi. W przypadku tłumaczeń dodatkowe studia są za to ogromną wartością dodaną: pozwalają łatwiej znaleźć swoją niszę i wyspecjalizować się w określonym rodzaju przekładu. Dodajmy jednak, że studia filologiczne pozwalają na znacznie bardziej świadome używanie języka, a co za tym idzie – przygotowanie tekstu, który będzie bardziej przyjazny dla odbiorcy. Specjalizacja – jak odkryć swoje mocne strony w tłumaczeniach? Najlepiej przez praktykę! Warto przygotować kilka próbnych tłumaczeń, wybierając teksty o zróżnicowanej tematyce. Co sprawdzi się najlepiej? Opublikowane w Internecie zredagowane dokumenty o charakterze prawnym, artykuł o tematyce medycznej, tekst techniczny, fragment literatury pięknej i tekst marketingowy (mogą to być np. treści przeznaczone do publikacji w mediach społecznościowych) pozwolą znaleźć ten obszar, w którym czujemy się najlepiej. Często zazębia się on z naszymi zainteresowaniami i uzdolnieniami; łatwiej przychodzi nam tłumaczenie tekstów, które są dla nas intrygujące i dają szansę rozwoju. Przydatna jest także szeroka wiedza ogólna, dlatego najlepszym przyjacielem tłumacza są książki…