W dobie globalizacji, powszechnego dostępu do nieograniczonych zasobów internetu, niezliczonych podręczników i metod nauki, a także bliskich i dalekich podróży na porządku dziennym może się wydawać, że nauka języka to bajecznie łatwe zadanie. Nic bardziej mylnego! Nawet największa i najłatwiej dostępna baza wiedzy nie pomoże, jeśli w przepisie na płynność językową zabraknie kluczowego składnika – motywacji.

 

Nasze ambicje mogą polec nie tylko w starciu ze skomplikowaną gramatyką, ale również w obliczu banalnej codzienności. Pisaliśmy już na blogu o sprawdzonych sposobach na naukę języka (kliknij tutaj). Dzisiaj podpowiadamy, jak znaleźć motywację do nauki i jak wybrnąć spod stosu napoczętych podręczników i porzuconych fiszek.

 

Organizacja to podstawa

Powyższe stwierdzenie nie jest zbyt odkrywcze, jednak gdy przychodzi co do czego, nasze umiejętności organizacyjne trudno zastosować w praktyce. Ambitne założenia dotyczące czasu, który przeznaczymy na naukę, weryfikują pozostałe codzienne obowiązki, a po kilku opuszczonych sesjach wyuczone informacje skutecznie ulatniają się z naszych głów. Planowanie nauki języka powinno opierać się na realistycznym oszacowaniu czasu, który jesteśmy w stanie na nią poświęcić. Lepiej niedoszacować niż przeszarżować – zawsze możemy wydłużać sesje nauki w zależności od naszych aktualnych możliwości.

 

Dawkuj wiedzę

Fascynacja nowym językiem i kulturą, która za nim stoi, może przerodzić się w prawdziwy głód wiedzy. Czytamy i ćwiczymy więcej, staramy się bardziej i już nie możemy doczekać się momentu, w którym będziemy władać płynnie wybranym językiem. Nasze zdolności przyswajania wiedzy mają jednak swoje granice, a zalanie się informacjami prowadzi do tego, że nie zapamiętamy sporej części z nich. Słabo utrwalone podstawy przełożą się na trudności na wyższych poziomach nauki, a w konsekwencji na zniechęcenie ucznia.

 

Połącz naukę z rozrywką

Dobrym pomysłem jest zanurkowanie w odmęty serwisów streamingowych i znalezienie interesujących nas filmów lub seriali w języku obcym. To nieoceniona możliwość zapoznania się z językiem potocznym, którego tak brakuje w klasycznych podręcznikach. Kolejna kopalnia materiałów to serwisy sprzedające ebooki, gdzie mamy możliwość czytania ulubionych książek w oryginale lub w obcym przekładzie bez konieczności zamawiania ich zza granicy i wydawania na nie fortuny. Jeszcze jeden sprawdzony sposób na naukę języka „mimochodem” to gry komputerowe – choć tutaj przeważnie jesteśmy ograniczeni do angielskiego, wiele osób przyznaje, że w tym temacie wyniosły z gier znacznie więcej niż ze szkolnych zajęć. To jasne, że zdecydowanie łatwiej zabrać się za odcinek serialu, ulubioną książkę lub wciągającą grę niż za tabele odmian czasowników nieregularnych.

 

Poszukaj kompana

Nie bez znaczenia jest posiadanie znajomych władającym danym językiem lub pochodzących z krajów, gdzie jest używany. Tutaj mogą pomóc spotkania językowe organizowane w większych miastach lub indywidualne wymiany językowe. Przeniesienie języka obcego na grunt towarzyski sprawi, że planowanie nauki przestanie być przykrym obowiązkiem, a nowe informacje uzupełnione o „żywy” język przyswoją się bez problemu. Jeśli uda nam się znaleźć osobę na podobnym poziomie znajomości języka, możemy nawet zorganizować wspólne sesje nauki, wspierać się i motywować nawzajem.

 

Weź oddech

Niektóre języki mają opinię prostych w nauce, inne są owiane złą sławą. Szybkość nauki zależy od indywidualnych predyspozycji, ale oczywiście również od systematyczności i wysiłku włożonego w naukę. Brak spektakularnych efektów często zniechęca, a porównywanie się do innych uczniów może skutecznie odebrać motywację do dalszego studiowania. Każdy język to wysoce złożona struktura, której opanowanie jest długim, często żmudnym procesem. Nie warto oglądać się na innych, a kontynuować naukę w swoim tempie i na swój sposób. Pamiętajmy, aby celebrować małe sukcesy, a przede wszystkim o tym, że uczymy się dla siebie i to my skorzystamy na efektach nauki.