W zależności od sytuacji, nastawienia i wielu innych czynników kupowanie i pakowanie prezentów bożonarodzeniowych może być świetną, kreatywną zabawą albo drogą przez mękę. Do tradycji świątecznego szaleństwa należy także to, że laury za udany podarunek zbiera za nas ktoś inny – przeważnie ekscentryczny starzec z Bieguna Północnego, choć regionalne tradycje uwzględniają także inne postacie.

 

W zeszłym roku wzięliśmy pod lupę zwyczaje świąteczne na świecie. Tym razem pochylamy się nad kwestią rozdawania prezentów, która wcale nie jest taka prosta i wygląda nieco inaczej w zależności od kręgu kulturowego. Kto w takim razie przynosi świąteczne upominki i kiedy można się ich spodziewać?

 

Polskie tradycje dotyczące prezentów świątecznych

Zanim udamy się badać zwyczaje prezentowe w wielkim świecie, zatrzymajmy się na moment w Polsce, bo i tutaj znajdziemy całkiem sporą grupę darczyńców. 6 grudnia niewielkie upominki przynosi dzieciom w całym kraju Święty Mikołaj. Pod koniec miesiąca sprawy zaczynają się komplikować: w niektórych regionach (Polska zachodnia i centralna, Mazowsze) Mikołaj składa kolejną wizytę w wigilię, tym razem przynosząc właściwy, duży prezent. Dzieci w Małopolsce i w części Podkarpacia znajdą pod choinką podarunki od Aniołka, a na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku – od Gwiazdki. W regionie byłego zaboru pruskiego, tj. w Wielkopolsce, na Kaszubach, Kujawach i Ziemi Lubuskiej, zgodnie z tradycją prezenty świąteczne rozdaje Gwiazdor – postać z grupy kolędników przedstawiana jako mężczyzna w baranicy i futrzanej czapie. Na ścianie wschodniej przekazywaniem upominków zajmuje się Dziadek Mróz, postać zapożyczona z folkloru wschodniosłowiańskiego, natomiast dzieci z Górnego Śląska dostają prezenty od Dzieciątka.

 

W Internecie można znaleźć nawet mapki przedstawiające regionalną dystrybucję bożonarodzeniowych tradycji prezentowych, choć warto pamiętać, że to jedynie uproszczone szacunki. Zwyczaje przenikają się, więc np. dziecko wychowujące się w małopolskim miasteczku może dostać w wigilię prezent od Świętego Mikołaja, a nie od Aniołka.

 

Kto rozdaje prezenty w Europie?

Zjawisko globalizacji nie omija zwyczajów świątecznych, więc zapewne nikogo nie zdziwi, że także w lokalne tradycje dotyczące rozdawania prezentów bezceremonialnie wjeżdża Święty Mikołaj na swoich saniach zaprzężonych w renifery, a dotychczasowi darczyńcy odchodzą do lamusa. W wielu regionach starzec w czerwonym stroju funkcjonuje równolegle z nimi, zapewne ku uciesze dzieci, które dzięki temu dostają jeszcze więcej prezentów. Warto przyjrzeć się bliżej niektórym z tych tradycyjnych postaci ze względu na ich barwny charakter i intrygujące cechy.

 

Włochy i Hiszpania

W tych krajach główny prezent dostaje się 6 stycznia, w święto Trzech Króli, przy czym zgodnie z tradycją hiszpańską to właśnie trójka monarchów trudni się dystrybucją podarków. We Włoszech prezenty przynosi wtedy wróżka Befana, która zgodnie z legendą nie zdążyła dołączyć do orszaku Trzech Króli zmierzającego na powitanie nowo narodzonego Jezusa. W regionie Lombardii prezenty rozdaje również Święta Łucja, która przybywa na osiołku o poranku 13 grudnia. Olbrzymie zróżnicowanie kulturowe Hiszpanii oznacza natomiast istną plejadę osobliwych postaci chętnych do obdarowywania prezentami. W Kraju Basków jest to Olentzero – postać przedstawiana jako umorusany węglem górnik z wydatnym brzuchem, który w noc wigilijną schodzi z gór, aby wręczyć upominki grzecznym dzieciom. Dość podobne tradycje znajdziemy także w innych regionach północnej Hiszpanii – np. galisyjski Apalpador sprawdza także, czy dzieci jadły odpowiednio dużo przez cały rok. Najbardziej osobliwą tradycją może pochwalić się jednak Katalonia, gdzie prezenty rozdaje… świąteczny pień zwany Tió de Nadal. Na tym osobliwości się nie kończą, ponieważ kłodę (uprzednio regularnie dokarmianą i okrytą kocem dla ochrony przed chłodem) należy w dzień Bożego Narodzenia okładać kijem, a wtedy Tió defekuje (sic!) prezentami.

 

Kraje nordyckie i Europa Wschodnia

Kraje byłego ZSRR odwiedza Dziadek Mróz, a w rozdawaniu upominków świątecznych pomaga mu jego wnuczka Śnieżynka, przedstawiana jako młoda kobieta o długich blond warkoczach, ubrana w błękitny płaszcz. Na północy Europy prezenty świąteczne przynoszą natomiast utożsamiani ze Świętym Mikołajem starcy. W Szwecji i Danii jest to Jultomte lub Julemanden, a w Finlandii Joulupukki (dosł. „świąteczna koza”). W krajach skandynawskich możemy spotkać także pomocników Świętego Mikołaja: skrzaty zwane nissen lub tomten. Swoich lokalnych tradycji dzielnie broni Islandia, gdzie prezenty świąteczne przynosi grupa trzynastu psotnych skrzatów-trolli zwanych Jólasveinar. Towarzyszy im Jólakötturinn – olbrzymi kocur polujący na tych, którzy zagapili się i w świąteczny dzień nie założyli na siebie nowego ubrania. To nie jedyna istota motywująca islandzkie dzieci do poprawnego zachowania: trzynastka skrzatów ma matkę o imieniu Grýla, która zgodnie z podaniami ludowymi chętnie porywa niegrzeczne dzieci, aby przyrządzić z nich potrawkę.

 

Europa Centralna

W Czechach, Węgrzech, Austrii, na Słowacji i w niektórych regionach Niemiec prezenty świąteczne przynosi znane nam już Dzieciątko (Christkind lub Ježíšek). W tradycji krajów alpejskich Świętemu Mikołajowi towarzyszy natomiast Krampus: przerażający, pokryty futrem stwór podobny do kozła, który porywa niegrzeczne dzieci do noszonego na plecach worka lub kosza. Co ciekawe, i tutaj znalazło się miejsce dla Świętej Łucji. Zgodnie z tradycją staroniemiecką chłopcy dostawali prezenty 6 grudnia od św. Mikołaja, a dziewczynki dopiero tydzień później – 13 grudnia, w dniu św. Łucji.

 

Tradycje dotyczące podarunków świątecznych przenikają się tak samo, jak przenikają i mieszają się ze sobą inne zwyczaje i zjawiska kulturowe. Możemy debatować nad globalizacją i komercjalizacją Świąt Bożego Narodzenia, ale wszyscy dobrze wiemy, co jest najważniejsze w tym czasie: aby każdy prezent płynął prosto z serca i sprawiał obdarowanej osobie prawdziwą radość!