Wiele osób studiujących filologie i inne kierunki pokrewne lub posługujących się płynnie językami obcymi marzy o tym, by sprawdzić się jako tłumacz freelancer.

 

Praca takiej osoby polega na przyjmowaniu zleceń wykonania przekładu od biur tłumaczeń, firm lub osób prywatnych. Tłumacz freelancer najczęściej pracuje w zaciszu własnego domu, z kubkiem kawy w ręku i głową pełną pomysłów. Do tego „sielskiego” obrazka wiele stereotypów dokłada układającego się pod nogami kota lub innego czworonoga. Czy jednak wyobrażenia te mają coś wspólnego z prawdą? Zapraszamy do lektury.

Tłumacz freelancer – jak zacząć?

Z punktu widzenia polskiego prawa do wykonywania zawodu tłumacza zwykłego (w odróżnieniu od tłumacza przysięgłego) nie jest wymagane konkretne wykształcenie ani doświadczenie. Praktyka dnia codziennego uczy jednak, że im bogatsze portfolio i głębsza znajomość branży, dla której wykonywane są tłumaczenia, tym łatwiej wyróżnić się na rynku pracy. Oczywiście podstawowym warunkiem rozpoczęcia kariery tłumacza jest bardzo dobra znajomość języka wyjściowego i docelowego danego tekstu. Poświadczeniem dla naszych zleceniodawców będą tutaj certyfikaty językowe, dyplomy ukończenia studiów lingwistycznych lub referencje od poprzednich pracodawców. W XXI wieku, w dobie komputerów i baz danych, niebagatelne znaczenie ma odpowiednie oprogramowanie – wielu tłumaczy celem uporządkowania i przyspieszenia swojej pracy inwestuje w wykupienie licencji na programy do komputerowego wspomagania tłumaczenia (computer-assisted translation, tzw. narzędzia CAT) lub tłumaczenia maszynowego.

Tłumacz freelancer – praca

Kiedy już jesteśmy pewni, że mamy odpowiednie przygotowanie do wykonywania zawodu, możemy wyruszyć na poszukiwanie klientów. Tłumacze freelancerzy najczęściej zrzeszają się w grupach na portalach społecznościowych, udostępniają publicznie swój profil w serwisach takich, jak LinkedIn lub Golden Line, albo wysyłają swój życiorys do biur tłumaczeń z propozycją współpracy. Zleceniodawców z reguły interesują pary językowe, w których dana osoba potrafi dokonywać przekładu, a także trzy podstawowe obszary tematyczne, w których porusza się ona najpewniej. Niezbędne będzie również ustalenie formy rozliczenia (najczęściej faktura VAT, jeśli posiadamy zarejestrowaną działalność gospodarczą, lub umowa o dzieło/zlecenie). Ostatnim, bardzo istotnym krokiem zarówno dla tłumacza, jak i dla zleceniodawcy jest podanie stawki za wykonaną usługę, w przeliczeniu na stronę rozliczeniową (1800 znaków ze spacjami), słowo lub wiersz. Zależy ona od wielu czynników, m.in. stopnia trudności tekstu, pilności wykonania tłumaczenia czy popularności danej pary językowej. Kiedy wypełnimy odpowiednie warunki i dopełnimy formalności, będziemy już mogli spróbować swoich sił jako tłumacz freelancer, a jeśli się sprawdzimy, to tym większa szansa, że na naszej skrzynce mailowej zaczną pojawiać się kolejne zlecenia.

Tłumacz freelancer – wady i zalety

Praca w charakterze tłumacza freelancera z pewnością ma wiele zalet. Przekładu możemy bowiem dokonywać w dogodnych dla nas okolicznościach, sami mając wpływ na to, jak dysponujemy swoim czasem. Dzięki komunikacji przez Internet możemy współpracować z klientami na całym świecie, nie ruszając się z domu. Nie uzależniamy się również od jednego zleceniodawcy, lecz najczęściej możemy współpracować z wieloma, w zależności od tego, czyje warunki najbardziej nam odpowiadają.

 

Niestety, takie rozwiązanie nie jest również wolne od wad. Należy do nich zaliczyć przede wszystkim duży stopień nasycenia rynku tłumaczami popularnych par językowych, co wymusza konieczność wykonywania przekładu za niewygórowane stawki. Oprócz tego freelancerom nie przysługują przywileje związane z zatrudnieniem na umowę o pracę, takie jak płatny urlop wypoczynkowy czy ubezpieczenie społeczne. Wreszcie, freelancerzy nie są w żaden sposób zabezpieczeni przed kryzysem w branży, który może skutkować zmniejszeniem liczby zleceń. Podsumowując – gdy w głowie młodego filologa kiełkuje myśl „tłumacz freelancer”, „jak zacząć?” to zwykle pytanie, które pojawia się tuż po niej. Mamy nadzieję, że ten krótki instruktaż wyjaśnił wiele wątpliwości.