Niewiele rodzajów tłumaczeń wzbudza takie emocje, co przekłady literackie – po części dlatego, że trafiają do najszerszego grona odbiorców, po części dlatego, że niezwykle łatwo jest wyrazić na ich temat krytyczną opinię.
Zagadnieniu pożądanych cech tego rodzaju tłumaczenia poświęcono liczne opracowania naukowe i niezliczone konferencje; i choć kluczowe jest tu przede wszystkim doświadczenie, to skoro już wiemy, że chcemy nasze umiejętności rozwijać w zakresie tłumaczenia książek – jak zacząć? Nietrudno zgubić się w gąszczu preferowanych koncepcji i sprzecznych sugestii dotyczących zagadnień transparentności tłumacza, ale też odwiecznego dylematu – jaki powinien być idealny tekst: piękny czy wierny? I czy tłumacz powinien być wierny tekstowi źródłowemu, czy może raczej przyzwyczajeniom czytelników?
Tłumaczenie książek – jak zacząć?
Dla wielu fanów literatury perspektywa zestawienia w jednym zdaniu fraz „tłumaczenie książek” i „praca” wydaje się być idealnym pomysłem na życie. Rzeczywistość potrafi jednak nadzwyczaj szybko zweryfikować nasze oczekiwania, a świadomość czekającej na nas wielogodzinnej pracy nad tym samym fragmentem przekładanego tekstu sprawia, że zadanie to z każdą chwilą wydaje się coraz mniej atrakcyjne – dlatego też nie każdy ma predyspozycje, by zostać rozchwytywanym specjalistą w tej dziedzinie. Dla zdeterminowanych lingwistów dążących do tego, by tłumaczenie książek stało się nie tylko ich pasją po godzinach, ale też źródłem zarobku, potężnym wyzwaniem są początki kariery. Tłumacze literaccy najczęściej pracują albo jako freelancerzy, albo współpracując z wydawnictwami. I choć te ostatnie najchętniej sięgają po usługi sprawdzonych językoznawców o imponującym dorobku, przy bezustannie rozrastającym się rynku wydawnictwa często poszukują dodatkowych rąk – i głów! – do pomocy.
Miej oczy otwarte – pytaj, szukaj… tłumacz
Warto pamiętać też o tym, że większe szansę na pracę w zakresie tłumaczenia książek mają osoby, które mogą już pochwalić się pewnym dorobkiem w portfolio. Dlatego opłaca się aktywnie pracować na poczet swoich przyszłych sukcesów i sprawić, by tłumaczenie książek nie było jedynie odległym celem, ale codziennością – pora zainteresować się ofertą praktyk i stażów zarówno w wydawnictwach, jak i biurach tłumaczeń. Pomocne w znalezieniu pierwszych zleceń będą natomiast portale z ogłoszeniami oraz media społecznościowe. Część wydawnictw chętnie również przyjmuje sugestie dotyczące książek dotychczas nieprzetłumaczonych na dany język; przesłanie przetłumaczonego fragmentu takiego dzieła wraz z ofertą własnych usług lingwistycznych może być początkiem długiej i owocnej współpracy.
Na granicy między rzeczywistością i światem fikcji
Tłumaczenia książek to bez wątpienia jeden z najbardziej wymagających rodzajów przekładu, bezwzględnie ujawniający wszelkie lingwistyczne niedostatki i wystawiający naszą pracę na krytykę szerokiego grona odbiorców. Odpowiedzialność za przekład, który trafi do rąk tysięcy czytelników, jest olbrzymia – to od nas w dużej mierze zależy, jak praca autora zostanie przyjęta w kraju. Warto jednak skonfrontować własne obawy z marzeniami, uczestniczyć w szkoleniach i kursach, poświęcić jeszcze więcej czasu na lekturę w języku ojczystym. I przestać obracać w myślach jedną frazę: tłumaczenie książek… jak zacząć? A jeśli coś zacząć, to tylko działać.